Antyterroryści odbili zakładników na Stadionie Narodowym – To była tylko symulacja
                		 
		             | 
        
Trzech napastników z bronią porywa bus pełen ludzi na Stadionie Narodowym i za uwolnienie zakładników żądają 100 tysięcy złotych. Negocjacje kończą się fiaskiem i do akcji wkraczają antyterroryści – tak w skrócie wyglądał pokaz Centrali Szkoleń AT.
-  Dążymy do tego żeby była adrenalina, żeby pokazać praktyczny aspekt  tego typu sytuacji, żeby poczuć jak to może wyglądać. Jeżeli  doświadczymy tego typu treningu, gdyby nas kiedyś spotkała taka sytuacja  to jest łatwiej to wszystko przeżyć – mówi newsrm.tv Andrzej  Kruczyński, były oficer GROM, ekspert Centrali Szkoleń AT.
W  ostatnim roku doszło do kilku ataków terrorystycznych z wykorzystaniem  samochodów ciężarowych. To powoduje, że pracownicy branży transportowej  odczuwają coraz większe obawy związane z wykonywaniem swojego zawodu. Na  pytanie, czym skutkują medialne doniesienia o zamachach w Europie, aż  29 proc. polskich kierowców przyznaje się, że wyposażyło bądź planuje  wyposażyć swój pojazd w dodatkowe środki ochronne. Przedmiotami  najczęściej przewożonymi w autach ciężarowych przez ankietowanych są gaz  pieprzowy oraz paralizator. Co czwarty kierowca zawodowy zdecydował się  na zakup tych akcesoriów do samoobrony, chcąc zadbać o swoje  bezpieczeństwo.
 
-  Z rozmów, które przeprowadzam z kierowcami wynika, że duża część z nich  decyduje się na zakup środków do samoobrony, chcąc tym samym zwiększyć  poczucie własnego bezpieczeństwa. W wielu przypadkach pracodawcy nie  wiedzą o przedmiotach, które przewożone są w pojazdach służbowych. Nasze  badanie potwierdza jednak, że takie akcesoria możemy znaleźć nawet w co  trzecim samochodzie ciężarowym. Kwestią, która budzi największe  kontrowersje wśród właścicieli firm transportowych jest legalność  posiadania danego sprzętu – mówi Mateusz Włoch, ekspert INELO.
 
Paralizator  oraz gaz pieprzowy to jedne z tych środków obronnych, które zgodnie z  Ustawą o broni i amunicji uznawane są w Polsce za legalne. Akcesoria  mogą kupić osoby pełnoletnie, a ich użycie dopuszczalne jest w  przypadkach obrony koniecznej. Co ważne, zastosowanie paralizatora czy  też gazu pieprzowego wobec napastnika nie zagraża jego życiu.
 
O  tym, czy dany przedmiot należy traktować jako broń czy też nie,  decyduje Art. 4 Ustawy o broni i amunicji. Dokument ten określa również,  w jakich przypadkach wymaga się pozwolenia na posiadanie broni. Jednym  z popularnych środków samoobrony, którego posiadanie nie jest  warunkowane uzyskaniem pozwolenia  jest paralizator, o ile średnia  wartość prądu w jego obwodzie nie przekracza 10 mA. Co istotne, osoby,  które decydują się na posiadanie tego rodzaju sprzętu obronnego powinny  być świadome skutków jego zastosowania. Akcesoria obronne są zupełnie  nieprzydatne dla osób, które nie potrafią z nich prawidłowo skorzystać –  podkreśla Andrzej Kruczyński, były oficer GROM, ekspert Centrali  Szkoleń AT.
 
Paralizator,  gaz pieprzowy czy pałka teleskopowa nie są jednak traktowane przez  polskich kierowców jako rozwiązania, które w największym stopniu  zwiększają ich poczucie bezpieczeństwa. W badaniu INELO, aż 33 proc.  respondentów wskazało, że możliwość wykluczenia z mapy miejsc  szczególnie niebezpiecznych i automatyczne uwzględnienie tych punktów  przy wyborze trasy byłyby skuteczniejszą metodą na zminimalizowanie  zagrożeń.
 
-  Na polskim rynku dostępne są rozwiązania, które pozwalają na  wyznaczenie bezpiecznej trasy dla kierowcy oraz bieżące informowanie  spedytora o zbliżeniu się pojazdu do miejsc szczególnie niebezpiecznych  czy wyjechaniu poza określony teren. Wystarczy, że w samochodach  ciężarowych zostaną zamontowane specjalne urządzenia nawigacji  satelitarnej GPS. Największym atutem takich systemów jest ciągłość  komunikacji pomiędzy kierowcą a osobą zarządzającą transportem. W  przeciwieństwie do rozmów telefonicznych, tutaj wszystkie komunikaty  zostają zarejestrowane i zapisane na określony czas. W przypadku  zatrzymania pojazdu i braku informacji o wykonywanej czynności, spedytor  otrzymuje od razu alert, który upoważnia go do zawiadomienia służb o  podejrzewanym niebezpieczeństwie, np. porwaniu auta – wyjaśnia Kamil  Korbuszewski, ekspert GBOX.
 
Jak wynika z badania, aż 65 proc. polskich przedsiębiorstw transportowych korzysta z takich systemów telematycznych. Kierowcy, którzy stosują je w pojazdach służbowych, doceniają opcje natychmiastowego powiadomienia służb o sytuacjach niebezpiecznych oraz otrzymywania potwierdzenia, że osoba zarządzająca transportem odczytała ich wiadomość o zagrożeniu (odpowiednio 30 proc. i 19 proc.).
		Nadesłał:
            Serwis_Newsrm.tv 
	 | 
	
	      		      
		            

![Jak sprawdzić historię serwisową Peugeot? [Poradnik] Jak sprawdzić historię serwisową Peugeot? [Poradnik]](http://img.kafito.eu/d/1/7/217900_70.jpg)




