Jak wieje w tunelu aerodynamicznym Lexusa?
22 metry wysoki i 260 długi, jakby postawić go do pionu to byłby jednym z najwyższych wieżowców w Tokio. Mowa o laboratorium aerodynamicznym Lexusa, położonym w siedzibie badań i rozwoju w prefekturze Aichi. To jedno z najbardziej niezawodnych urządzeń badawczych na świecie.
Otwarte zostało w 2013 roku i stanowiło przełomowy moment w historii marki. Lexus stał się liderem w tej dziedzinie, może wyjaśnić każdy niuans, jak przepływ powietrza wpływa na poziom hałasu w danym samochodzie, spalanie, przyczepność, mając również na uwadze normy ochrony środowiska. Inżynierowie marki uważają, że aerodynamika to jeden z najważniejszych parametrów przy konstruowaniu nowych modeli samochodów. Precyzyjnie analizują ruch powietrza wokół kół, podwozia, zderzaka i tylnych partii samochodu.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie InfoMoto.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.: |
Aby pomiary były jak najbardziej rzetelne, szereg ekspertów stanęło na wysokości zadania przy konstruowaniu tunelu. Jego ściany zostały wyłożone metalowymi płytkami, nachylonymi pod odpowiednim kątem, z aptekarską dokładnością zlokalizowano otwory i dysze, dobrano materiały, zaprojektowano układ ścian. Całość została wyłożona materiałem dźwiękochłonnym, stąd jedyne co inżynierowie mogą usłyszeć to hałas wiatru wokół pojazdu.
Wszystkie te starania jednoznacznie wskazują na to jak ważna jest aerodynamika, jak przepływ powietrza jest kluczowy do pomiaru oporu i siły docisku. Im mniejszy opór tym bardziej wydajny samochód – zarówno pod katem zużycia paliwa, jak dynamiki jazdy czy stabilności na jezdni. Dla zawodowych kierowców wyścigowych te różnice mogą zaważyć na zwycięstwie lub awarii w obwodzie.
Budowa laboratorium aerodynamicznego, tak blisko siedziby konstruktorów i designerów Lexusa była strategiczna. Pozwala na ścisłą współpracę z inżynierami przy powstawaniu modeli testowych. Projektowanie i aerodynamika mają wiele wspólnego, nawet niewielka, zewnętrzna część samochodu może zmienić przepływ powietrza – na lepsze lub na gorsze.
Co się więc dzieje z samochodem w laboratorium? Ustawiany jest na obrotnicy z pięcioma pasami na kształt bieżni, usytuowanymi pod kołami i jeden pośrodku, które pozwalają uzyskać największą prędkość, nie ruszając auta z miejsca. Trzeba zaznaczyć, że rozkład masy zmienia się w zależności od tego jak wiatr porusza się wokół samochodu. Gęsty, szybko poruszający się strumień dymu nakierowany na samochód, pokazuje jak powietrze wędruje wokół pojazdu. Następny uaktywniana jest turbina wiatrowa, która może generować wiatr o sile huraganu, bo nawet do 250 km/h. Podczas tych operacji zespół inżynierów monitoruje każdy detal w zachowaniu auta. Konsumenci oczekują jak najcichszej pracy maszyny, w tym „pracy” wiatru. Poziom szczegółowości jest zadziwiający. Zważywszy, że ludzkie ucho może wykrywać dźwięki 20Hz i powyżej, ściany na tyle redukują hałas i ciśnienie, że wyłapany zostaje hałas do 1Hz lub mniej. Może być w nim tak cicho, że nawet nie zauważymy, kiedy tunel jest aktywny. Na ścianach i suficie umieszczono szereg mikrofonów co pozwala na monitorowanie hałasu na ekranach komputerów.
Symulując warunki drogowe w laboratorium, Lexus może natychmiast uzyskać informacje zwrotne, krytyczne dla rozwoju swoich modeli, bez potrzeby opuszczania pomieszczenia. Każdy samochód musi radzić sobie w nawet najcięższych warunkach atmosferycznych.
Źródło: https://www.lexus-int.com/technology/tunnel-vision
Nadesłał:
AdComms Media & Marketing Group
|