2019-06-17
Eksperci są zgodni – od elektromobilności nie ma odwrotu. Jak podkreślają analitycy pojazdów elektrycznych, będzie coraz więcej i będą coraz bardziej dostępne. Coraz powszechniejsze stają się też stacje ładowania elektryków.

Ciągły rozwój

Jak na razie samochody elektryczne w naszym kraju nie są zbyt popularne. Według danych ACEA, w 2018 zarejestrowano w UE ponad 150 tys. samochodów elektrycznych, z czego tylko nieco ponad 600 w Polsce. Dla porównania, rejestracje w krajach będących na podium kształtowały się następująco: Niemcy – 36,2 tys. pojazdów, Francja – 31,1 tys., Holandia: 26,5 tys. Z czego wynika ta przepaść? Największym problemem jest oczywiście bariera finansowa. Jednak jak się okazuje, z każdym rokiem ceny aut elektrycznych spadają. W konsekwencji pojazdów elektrycznych będzie coraz więcej i będą coraz bardziej dostępne. Obecnie niemal wszystkie koncerny mają w swojej ofercie samochody elektryczne lub są w trakcie ich przygotowania. Z przewidywań wynika, że w 2026 r. ich cena będzie niższa niż tradycyjnych samochodów. Szacuje się, że właśnie do tego czasu na polskich drogach pojawi się milion samochodów zasilanych prądem. Mimo że jak na razie samochodów elektrycznych nie ma zbyt wiele, co rusz powstają nowe stacje do ich ładowania. Zgodnie z najnowszymi danymi Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych, w Polsce działa ok. 180 punktów stacji ładowania dla samochodów elektrycznych w odpowiednim standardzie. Jednak do końca przyszłego roku ta liczba ma wzrosnąć – ma rozszerzyć się do niemal 200 punktów.

Stacje samochodów elektrycznych

Stacje ładowania samochodów elektrycznych powstają zarówno na parkingach prywatnych, jak i publicznych, a także przy dworcach, biurowcach, hotelach czy na autostradach i drogach szybkiego ruchu. Tego rodzaju pojazdy, podobnie, jak inne urządzenia działające na takiej zasadzie, są ładowane prądem stałym. W sieci elektrycznej dostępny jest jednak tylko prąd zmienny – ładowarka musi więc zawierać w sobie konwerter, który zamienia go na prąd stały. Obecnie stacje ładowania możemy podzielić na trzy grupy - wolne – o prądzie zmiennym o mocy poniżej 11 kW AC, średnio szybkie – o prądzie od 11 do 22 kW AC i szybkie – o prądzie od ok. 50 kW DC. Te ostatnie umożliwiają pełne naładowanie w czasie jednej godziny. Punkty wolnego ładowania są jednak najpowszechniejsze. Długość ładowania zależy jednak od wielu czynników i trudno jest określić jednoznacznie czas potrzebny na jego ukończenie.

Rodzaje wtyczek

Producenci pojazdów – europejscy, amerykańscy i azjatyccy – stosują różne rodzaje wtyczek. Typ zależy oczywiście od rodzaju baterii zastosowanej w danym pojeździe. Najpopularniejsza w naszej części globu jest wtyczka 3-bolcowa. Często jednak możemy spotkać się też ze złączami Industrial Commando IEC 60309, CHAdeMO, American Type 1 SAE J772, Europejski Typ 2 Mennekes, CCS Combo oraz Tesla. Jednak od dawna toczą się rozmowy dotyczące standaryzacji w tym zakresie – głównie ze względu na wygodę kierowców. Warto wspomnieć, że samochody elektryczne możemy również ładować w domu – musimy się jednak liczyć z tym, że będzie to trwać kilkanaście godzin. Nad ładowaniem pojazdów elektrycznych wciąż prowadzone są jednak prace. Tak dla przykładu szwajcarska firma Designwerk opracowała transformator na kółkach, który... pełni rolę stacji ładowania samochodów elektrycznych.

Jak ładować pojazd?

To, ile kilometrów pokonamy na jednym naładowaniu zależy od baterii, która napędza nasz pojazd. Nie miejmy jednak złudzeń – ładowanie elektryka na pewno nie trwa kilku chwil, jak ma to miejsce w przypadku tankowania tradycyjnych pojazdów. A jak ładowanie wygląda w praktyce? Teoretycznie to dla nas żadna nowość - mamy kabel, jedną stronę wtykamy do gniazdka, drugą do samochodu. Na stacji ładowania natomiast wystarczy wpiąć przewód do pojazdu i gotowe. Musimy się jednak liczyć z tym, że proces ładowania może potrwać.

Artykuł przygotowała firma SGB-SMIT Transformatory Polska - jeden z najbardziej renomowanych dostawców transformatorów energetycznych. Dystrybucja transformatorów mocy, transformatorów żywicznych oraz małogabarytowe stacje transformatorowe.

Nadesłał: slawek