2018-02-23
Zaniedbania związane z odśnieżeniem naczepy ciężarówki może mieć daleko idące konsekwencje dla bezpieczeństwa na drodze. Najlepszym dowodem na to są wydarzenia z ostatnich dni.

Obowiązkiem kierowcy jest dokładne przygotowanie do jazdy i upewnienie się, że stan pojazdu nie zagraża bezpieczeństwu osób znajdujących się na drodze. Kierowcy tirów zobowiązani są także do sprawdzenia, czy na naczepie ciężarówki nie zalega lód, a w razie konieczności do usunięcia go przed wyruszeniem w drogę. Niestety, wielu z nich tego nie robi. Takie zaniedbanie może mieć daleko idące konsekwencje. Najlepszym dowodem na to są wydarzenia z ostatnich dni.

Wypadek w województwie małopolskim

Na drodze krajowej nr 7 w okolicach Słomnik miał niedawno miejsce wypadek spowodowany właśnie spadającym z naczepy lodem. Na przednią szybę Skody Superb spadł lód z ciężarówki jadącej w przeciwnym kierunku. Zmrożona bryła rozbiła szybę i poważnie poraniła twarz kierowcy. Poszkodowanego trzeba było przetransportować do szpitala. To jednak nie wszystko – fragmenty lodu wpadły też na tylne siedzenia, na którym znajdowały się dzieci. Kierowca ciężarówki odpowiedzialny za całe zdarzenie, pojechał dalej, prawdopodobnie nic nie zauważył. O tym zdarzeniu pewnie nie byłoby tak głośno, gdyby nie to, że rodzina jadąca autem postanowiła nagłośnić sprawę. Ich zdaniem lód spadający z naczep jest problemem, który stale się stale się powtarza. Jednocześnie jest ignorowanym mimo realnego niebezpieczeństwa jakie stwarza.

Lód a zagrożenie na drodze

Ciężarówka, na której zalega lód stanowi poważne zagrożenie na drodze. Potwierdza to opisane wyżej zdarzenie. W najlepszym wypadku - spadające kawałki lodu - mogą znacznie pogorszy widoczność na drodze. W najgorszym - poważnie zranić kierowcę i innych pasażerów lub doprowadzić do śmiertelnego wypadku. Nawet jeśli spadający ód tylko rozbije się na szybie, wciąż może pozostawać bardzo niebezpieczny. Może to doprowadzić do niekontrolowanej reakcji kierowcy. A to najkrótsza droga do stracenia panowania nad kierownicą, co przy dużej prędkości może skutkować tragicznymi zdarzeniami. Podobnie jest w przypadku lodu, który nie spada bezpośrednio na samochód, ale na drogę przed nim. To również może być przyczyną utraty panowania nad pojazdem, wpadnięcia w poślizg czy uszkodzenia samochodu.

Obowiązek czyszczenia naczep

Samochody ciężarowe muszą być czyszczone przez kierowców przed wyruszeniem w trasę. Większość z nich jednak tego nie robi. Naczepy są wysokie, ich sprawdzenie, a tym bardziej oczyszczenie wymaga więc czasu, a przede wszystkim wysiłku. Znaczna część kierowców woli więc ignorować przepisy i stwarzać niebezpieczeństwo w ruchu drogowym. Faktem jest, że lód nie zawsze musi spaść z naczepy w trakcie jazdy. Jeśli jednak tak się stanie, może być przyczyną wypadku, a w konsekwencji także ciężkiego uszczerbku na zdrowiu czy nawet śmierci.

Sposoby na rozwiązanie problemu

W wielu krajach Unii Europejskiej problem spadającego lodu z naczep występuje znacznie rzadziej. Możliwe, że spowodowane jest to wyższymi karami, a także częstszymi kontrolami ze strony policjantów. W Polsce kary są niewielkie, a tym samym kierowcy uznają, że lepiej zaryzykować i ewentualnie zapłacić karę niż podjąć wysiłek wchodzenia na plandeki.

Częstsze kontrole?

Możliwe, że takie nagłośnienie sprawy pozwoli wprowadzić jakieś zmiany. Policja z wydziału ruchu drogowego wyposażona jest w specjalne lustra na wysięgniku. Taki sprzęt pozwala w prosty sposób sprawdzić, czy na dachach i naczepach samochodów ciężarowych nie zalega śnieg i lód. W Polsce miały też powstać specjalne rampy umożliwiające kierowcom skontrolowanie stanu dachu i naczepy i ewentualne usunięcie zalegającego lodu. Niestety, do tej pory stanęła tylko jedna taka rampa. Nie wiadomo, czy ostatni nagłośniony wypadek sprawi, że wreszcie powstaną kolejne.

Nadesłał: slawek